14 maja pojechaliśmy do największego w Europie JuraParku w Krasiejowie (za Opolem). Ponad trzy godziny trwała jazda autokarem, ale daliśmy radę. A było warto.....! Na miejscu czekało nas wiele atrakcji. Na początku wjechaliśmy specjalnymi wagonami do Tunelu Czasu, gdzie poznaliśmy, jak powstała nasza planeta Ziemia. Na dużych ekranach oglądaliśmy wybuchy i powstanie życia na ziemi. Później Pani przewodnik oprowadziła nas po ścieżce dydaktycznej, na której spotkaliśmy dużo różnych dinozaurów. Jeden z nich został odkryty w miejscu, gdzie znajduje się park.. Następnie poszliśmy do prehistorycznego oceanarium. Założyliśmy okulary i oglądaliśmy na potężnych ekranach 3D prehistoryczne stwory żyjące w oceanach. Niektórzy z nas trochę się bali i piszczeli. Na ostatnim ekranie był wielki rekin, który wyglądał tak, jakby chciał nas zjeść. Próbował rozbić szybę, nawet popękała a wtedy chlusnęła na nas woda i zatrzęsła się podłoga. Całe szczęście, że ekran szybko się zamknął, bo nie wiadomo co by się stało.....! Po takich przeżyciach poszliśmy na pyszny obiadek. A póżniej bawiliśmy się na wielkim placu zabaw ze zjeżdżalniami, karuzelami, basenami z piłkami, małpim gajem i innymi wspaniałymi urządzeniami. Zmęczeni, ale szczęśliwi wróciliśmy do domu!
sobota, 2 czerwca 2012
Wycieczka do Krasiejowa
14 maja pojechaliśmy do największego w Europie JuraParku w Krasiejowie (za Opolem). Ponad trzy godziny trwała jazda autokarem, ale daliśmy radę. A było warto.....! Na miejscu czekało nas wiele atrakcji. Na początku wjechaliśmy specjalnymi wagonami do Tunelu Czasu, gdzie poznaliśmy, jak powstała nasza planeta Ziemia. Na dużych ekranach oglądaliśmy wybuchy i powstanie życia na ziemi. Później Pani przewodnik oprowadziła nas po ścieżce dydaktycznej, na której spotkaliśmy dużo różnych dinozaurów. Jeden z nich został odkryty w miejscu, gdzie znajduje się park.. Następnie poszliśmy do prehistorycznego oceanarium. Założyliśmy okulary i oglądaliśmy na potężnych ekranach 3D prehistoryczne stwory żyjące w oceanach. Niektórzy z nas trochę się bali i piszczeli. Na ostatnim ekranie był wielki rekin, który wyglądał tak, jakby chciał nas zjeść. Próbował rozbić szybę, nawet popękała a wtedy chlusnęła na nas woda i zatrzęsła się podłoga. Całe szczęście, że ekran szybko się zamknął, bo nie wiadomo co by się stało.....! Po takich przeżyciach poszliśmy na pyszny obiadek. A póżniej bawiliśmy się na wielkim placu zabaw ze zjeżdżalniami, karuzelami, basenami z piłkami, małpim gajem i innymi wspaniałymi urządzeniami. Zmęczeni, ale szczęśliwi wróciliśmy do domu!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz